Autor: aHa 9/23/2018 książka recenzja O północy w Barcelonie, czyli "Labirynt duchów" Do przeczytania tej książki zbierałam się jeszcze dłużej niż do napisania kolejnego wpisu. Dziwne, bo jakieś 14 lat temu, po przeczytaniu "Cienia wiatru" Carlosa Ruiza Zafona tuż na począt…
Całusy, dzikusy i Wspaniali Szkoci, czyli "Dzieci kapitana Granta" czytane po latach Nakreślmy tło: ultraprzystojny i ultradzielny lord Glenervan, płynąc swoim ultraszybkim statkiem Duncanem wraz ze swoj… Czytaj więcej
"Sense 8", czyli mieszanka wybuchowa Will, policjant z Chicago, Nomi - hakerka z San Francisco, Riley - didżejka z Reykiaviku, Capheus - kierowca z Nairobi… Czytaj więcej
Kurs filmowych olśnień, czyli dawno dawno temu w kinie "Hel" Czy jeśli będziemy czytać Harry'ego Pottera, opęta nas diabeł? Czy oglądanie "Urodzonych morderców" spra… Czytaj więcej
Królewnę myszka zjadła, czyli upiorne kołysanki z dzieciństwa Dzień Dziecka dobiega końca, a oczy same się zamykają... jutro znowu do pracy. Kiedyś było inaczej. Co prawda do szkoł… Czytaj więcej
A jeśli zmartwychwstania nie będzie, czyli "Jesus Christ Superstar" w Teatrze Rampa "Jesus Christ Superstar" to jest taka musicalowa klasyka klasyk. Ale chociaż był grany aż w trzech teatrach w… Czytaj dalej